poniedziałek, 1 marca 2010

Wizyta w aptece


Każdy człowiek kiedyś będzie w aptece. W młodości chodzimy do niej po witaminy czy krople do nosa a w starości po bepanthen czy Essentiale forte. Jeżeli kiedyś zaczniemy odwiedzać częściej to miejsce to jest prawie pewność że raczej się to już nie zmieni. Nie jest to wizja życia dla każdego człowieka ale jak widzę tych starszych ludzi stojących w aptece to myślę że oni już nie mają siły ani ochoty tu przychodzić...

Wizyta w aptece najczęściej kojarzy się z wydatkiem pieniędzy. Najczęściej jest to emerytura no bo są to starsi ludzie. To też jest nieprzyjemne że ludzie muszą wydawać sporą część pieniędzy na leki a reszta która zostaje ledwo starcza na miesięczne wyżywienie. Prawda jest taka że geriavit czy oenobiol nie należą do tanich leków jak niektóre leki na przeziębienie. Taki magnez czy flavo c kosztuje grosze w porównaniu z lekami na problemy starszych ludzi.

Powinno być odwrotnie. Ludzie młodzi , sporo zarabiający powinni mieć leki w swoich cenach a ludzie starsi leki w niskich cenach bo emerytura wielu z Polaków nie przekracza nawet 800zł. Na leki idzie 200 na mieszkanie 300 no i ile zostaje na życie...?

co innego jest z kosmetykami. Ludzie starsi nie muszą kupować la roche posay czy kremów na zmarszczki. Zaś ludzie młodzi często odwiedzają apteka w celu zakupu właśnie kremów itp. To co jest najczęściej kupowane to photoderm , vichy dercos czy nawet redermic.

Czyli ostatecznie moim zdaniem ludziom starszym powinno się zmniejszyć ceny leków z tego względu że po co kupować drogie leki jak się nie ma na jedzenie...bez czego dłużej nie wytrzymamy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz