piątek, 18 czerwca 2010

Nietypowe specyfiki

Velvetin
Zawsze zastanawiałam się z czego są robione kosmetyki które reklamowane są jako te które potrafią zdziałać wszystko. Dla dobrym lekiem są leki na przeziębienie, magnez czy rutinoscorbin. Nie używam kosmetyków czy leków które mają jakoś szczególnie poprawiać jakość mojej skóry. Nietypowe specyfiki jednak pojawiają się a ja właśnie czytam o nich artykuł w necie. Mam bardzo fajne trzy wybrane i zaraz trochę o nich napiszę. Kiedyś myślałem że hialu-femin,effaclar czy ecomer to coś kosmicznego ale nie. Dziś przekonałam się że jeszcze bardzo mało wiem o kosmetykach których w sumie mało co używam.

Jako pierwszy nietypowy kosmetyk mam krem przeciwzmarszczkowy wykonany z nasienia męskiego. Jejciu, czego ci ludzie nie wymyślą. Według mnie jest to lekka przesada dlatego nie mogę pojąć kto jest w stanie kupić taki krem. Na drugiej pozycji jest krem też przeciwzmarszczkowy zrobiony z jadu węża. Nie jest podane jaki to gatunek węża a przecież jest ich setki jak nie tysiące. W sumie nie jest to ważne bo bardziej trzeba się skupić na innowacyjności pomysłów naukowców niż na miejsce w którym żyje dany gatunek.

Ostatnim kremem o którego istnieniu nie dowiedziałam się z artykułu jest krem ze śluzu ślimaka. Kiedyś słyszałam o tym kremie choć wtedy nie za bardzo mnie to interesowało. Velvetin to śluz ślimaka który ma działanie odmładzające naszą skórę. Nie działa na zmarszczki jak jego poprzednicy lecz na ogólną jakość skóry. W sumie na zmarszczki też może pomoże ale nie mówię jak nie jestem pewna.

Wszystkie te trzy specyfiki raczej nie spotykają się z upodobaniem zwykłych ludzi. Cena nie jest straszna z tego co wiem dlatego nie mam pojęcia jaki jest powód tego że ludzie nie kupują przecież tak cudownych kremów. Ja bym nigdy na siebie nie nałożyła takich kremów z prostego powodu. Brzydzę się mieć na twarzy....jad węża:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz